piątek, 15 lutego 2013

Fast food - jedzenie dla ludzi o mocnych nerwach

Zachęcające zapachem i wyglądem. Chrupiące, pachnące i smaczne. Może i tak... zwłaszcza dzięki dużej zawartości glutaminianu sodu - substancji wzmacniającej smak i dodatków żywnościowych. Ktoś powie " tak tak.... znowu o konserwantach". Uprzedzam więc, że naukowe badaniach fast food'u niosą wyniki od których włos jeży się na głowie! 

Wykryte dodatki "naturalne":

Babeczki - wypiekane w sieciach fast food - wykryto w nich celulozę, której główną funkcją jest funkcja zamiennika droższych produktów - np. mąki. W tak ogromnej skali na jaką produkowane jest jedzenie typu fast food, nic dziwnego, że producenci szukają oszczędności. Jak to mówią "Grosz do grosza... "

Szarlotka, bułki to hamburgerów - wykazano obecność składników pozyskiwanych (po uprzednim przetworzeniu) z włosów ludzkich oraz piór kaczych. Informacja ta pochodzi z telewizji CNN. Reporterzy tej stacji dotarli do kobiet pochodzących z Chin, które przyznały, że sprzedaje się włosy do małych zakładów zajmujących się przetwórstwem chemicznym. Następnie, z takiego "surowca" izoluje się L-cysteinę znaną pod skrótem E-920, której zadaniem jest zapewnienie rozciągliwości i miękkości wypieków. Składnik ten jest stabilizatorem, dodawany jest do mąki z której piecze się ciasta oraz bułki do hamburgerów.

Mięso - zarówno w wołowinie jak i drobiu wykryto obecność krzemionki, czyli głównego komponentu piasku czy składnik do produkcji szkła. Ponoć dodatek tego składnika ma poprawiać wygląd mięsa.

Ze swojej strony nie wiem czy śmiać się czy płakać nad decyzją Food and Drug Administration (FDA), której zdaniem "składniki te" są ogólnie bezpieczne. Racja - ale czyż nie obrzydliwe... kto chciałby zjadać świadomie szarlotkę wiedząc, że zawiera ekstrakt z kaczych piór?

informacje pochodzące z: http://www.mnn.com/

Na co jeszcze naraża nas fast food? 


Cukrzyca obu typów I i II - głównie pracujemy na nią przez nadmierne spożywanie napojów typu Cola - silnie słodzonych by zapewnić im wyrazisty smak. Dodatkowo zawierają kofeinę przez co spożycie napoju daje złudzenie lepszego samopoczucia.

Otyłość i wysoki poziom złego cholesterolu - duża zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, które nie tylko odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej, ale skutkują też osłabieniem odporności organizmu. Stosowane jedynie pieczywo białe, brak zawartości błonnika i substancji odżywczych. Fast food dostarcza jedynie pustych kalorii.

A frytki ? 

Choć niepozorne, są chyba najbardziej zdradliwym produktem sieci fast food. Jako, że wszędzie trzeba szukać oszczędności frytki smaży się kilkakrotnie na tym samym, niekiedy przepalonym już oleju. Kilkakrotne doprowadzanie oleju do tak wysokiej temperatury skutkuje wytworzeniem związku o nazwie akroleina, który jest rakotwórczy dla naszego organizmu. Prościej mówiąc powstaje w wyniku termicznego rozkładu tłuszczu.
Akroleina jest substancją bezbarwna i lotną. Jej zapach jest charakterystyczny - zwłaszcza przy dużych stężeniach jest on gryzący.

Dla ciekawych:  przy stężeniu w powietrzu rzędu 2 ppm - możliwy jest zgon osoby, która tę substancję wdycha. Głównie dlatego wykorzystywano akroleinę w charakterze gazu bojowego podczas I wojny światowej. Niezdrowe jest więc zarówno spożywanie rakotwórczej akroleiny z frytkami, jak i praca w pomieszczeniu gdzie stale smażone są frytki na przepalonym oleju.





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Archiwum