czwartek, 25 kwietnia 2013

Zbyt mała liczba plemników - problem cywilizacyjny XXI wieku

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO - World Health Organization) uznaje za prawidłowe dla zdrowego mężczyzny następujące wartości:


Liczba plemników musi wynosić co najmniej 20 milionów na mililitr, a całkowita objętość nasienia – co najmniej 2 mililitry. Oznacza to, że całkowita liczba plemników w ejakulacie powinna być nie mniejsza niż 40 milionów. Ponadto 75 proc. z nich musi być żywych, co najmniej 30 proc. plemników w normalnej formie i postaci, ponad 25 proc. powinno szybko płynąć do przodu, a 50 proc. poruszać się w normalnym tempie. 

Coraz częściej na badania zgłaszają się mężczyźni w obawie, że problem z zajściem partnerki w ciąże leży po ich stronie. Jeśli w związku dojdzie do takiego problemu, nie należy mieć za złe swojemu partnerowi bowiem nieprawidłowa jakość męskiego nasienia wydaje się problemem cywilizacyjnym. Liczba plemników w spermie spada w zastraszającym tempie, z pokolenia na pokolenie. Szczególny problem wydaje się istnieć u Polaków. Porównując dane statystyczne z prowadzonych przez naukowców badań w spermie polaków znajduje się aż pięciokrotnie mniej plemników niż w przypadku Finów, Kanadyjczyków. Problemem jest również coraz większy spadek testosteronu nawet u młodych mężczyzn, co w efekcie odbija się negatywnie na jakości i ilości plemników.

Należy zastanowić się jak wysoce poważne są konsenwencje takiego faktu. Bezpłodność może stać się ogromnym problemem. Często negatywnie odbierana metoda zapłodnienia in vitro, może być w przyszłości jedyną metodą pokonania bariery niepłodności. 

Już na ten moment problem przeżywają Banki Nasienia, gdzie zgłasza się coraz mniej mężczyzn posiadających jakościowo dobre nasienie. Do zabiegu in vitro często konieczne jest sprowadzenie nasienia z innego kraju.

Problem ten dotyczy również mężczyzn z Francji. Jak dowodzą badania - w przeciągu 17 lat liczba plemników spadła w sposób bardzo znaczący. Spada nie tylko jakoś nasienia - co już jest wystarczające  by zagrozić parze niepłodnością, ale równie ilość nasienia. Już badania prowadzone 20 lat temu i opublikowane w "British Medical Journal" dowodzą, że w latach 1940-1990 ilość nasienia przeciętnego mężczyzny spadła aż o 50%. Fak ten łączy się w artyykule z postepującym zanieczyszczeniem środowiska oraz obecnością substancji chemicznych swą budową przypominających estrogeny. Substancje te mogą migrować do żywności z opakowań spożywczych, plastików, farb drukarskich. Wyniki tych badań miay swoich przeciwników podwarzających aż tak dyrastyczne pogorszenie jakości nasienia, jednakże powtórne badania prowadzone we Francji niestety potwierdziły ten niepokojący fakt.

Gdzie szukać winnego zaistniałej sytuacji?

Zdecydowanie przyczyną może być: brak sportu, niedobory snu i kiepski odpoczynek, nieprawidłowa dieta bogata w tłuszcze nasycone, alkohol, skażenie środowiska. Potencjalnie do tych czynników można dodać noszenie telefonów komórkowych w kieszeni spodni - będące źródłem promieniowania, żywność skażona substancjami przypominającymi hormony żeńskie tj. bisfenol A - migrując do żywności mogą wpływać negatywnie na płodność i rozwój mężczyzn już od najmłodszych lat. Na obniżenie męskości wpływ mają również sterydy i sztuczne analogi hormonów płciowych, które moga prowadzić do zahamowania produkcji testosteronu w organizmie.

Co więc robić?

W celu poprawienia jakości spermy należy spożywać duże ilości owoców (witamina C) i orzechów brazylijskich (selen). Do diety można również włączyć l-karnitynę i produkty zawierające cynk, który wpływa na zwiększenie ruchliwości i liczebności plemników. Do trybu życia należy włączyć również sport i poświęcić odpowiednią ilość czasu na zdrowy wypoczynek. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz