sobota, 20 lipca 2013

To w jakim stanie są parametry cholesterolu w Twoim organizmie zależy tylko i wyłącznie od tego jaką masz dietę. Słowa dieta nie należy jednak rozumieć jako rygorystyczne trzymanie się ściśle określonych posiłków i odmawianiu sobie wszystkiego. Oczywiście nie ma niczego bez wyrzeczeń jednak wystarczy eliminacja kilku strategicznych produktów żywnościowych i zastąpienie ich innymi - zdrowszymi. Oto kilka rad jak pozbyć się złego cholesterolu bez stosowania leków. Należy również pamiętać, że leki tymczasowo obniżają cholesterol i o wiele lepiej jest zbić jego poziom naturalnie bowiem dzięki temu, uniknie się nawrotów jego podwyższonego stężenia.

1. ZAMIEŃ SMALEC I MASŁO NA MARGARYNĘ I OLEJE

zamiast tłustego smalcu oraz masła staraj się spożywać oleje i margaryny wyłącznie roślinne. Jak wiadomo nie zawierają one cholesterolu. Co ważne powinno się spożywać około 2 łyżeczek oleju rzepakowego na dobę by zachować zdrowie. Cenną zaletą oleju rzepakowego jest fakt, że podczas obróbki termicznej nie traci on swoich cennych cennych składników jakimi są kwasy omega-3. 
Dobre kwasy zawierają również margaryny miękkie, które często wzbogacone są również o stanole i sterole roślinne, przez co poziom złego cholesterolu (LDL) pozostaje niski. 

2. RUSZAJ SIĘ !

Dzięki aktywności fizycznej ulega poprawie przemiana cholesterolu w wątrobie oraz jego usuwanie z organizmu. 
By rezultaty były najlepsze warto jest połączyć trzy rodzaje ćwiczeń : aerobowe, siłowe i rozciągające. Można to osiągnąć np. poprzez zapisanie się na zajęcia aerobiku lub uprawianiu gimnastyki podczas wieczornego spaceru, biegów. 
Przez lekarzy zalecane jest ćwiczenie zgodnie z regułą 3x30x130 czyli ćwiczenia 3 razy w tygodniu po 30 minut z tętnem około 130 uderzeń na minutę. Dla układu krążenia o wiele najkorzystniejsze są bowiem regularne treningi, niż bardzo intensywne ćwiczenia na - siłowni obciążające serce. 

3. NAPAR Z KOZIERADKI LUB KARCZOCHA

Napary z tych ziół nie tylko pomagają w obniżaniu złego cholesterolu we krwi ale również obniżają poziom glukozy co należy skonsultować z lekarzem w przypadku cukrzycy. 
Napar z kozieradki zawiera w sobie związki lipidowe, steroidowe oraz flawonoidy obniżające poziom cholesterolu, a także cukru. Wystarczy zalać łyżkę rozdrobnionych nasion szklanką wody i utrzymywać w temperaturze bliskiej wrzenia przez ok 30 minut. Po tym czasie napar należy oddzielić od nasion, poczekać aż ostygnie i pić dwa razy dziennie po pół szklanki. 

Napar z karczocha ma działanie żółciopędne, a przez to wspomagające przemianę złego cholesterolu w wątrobie. W aptekach dostępne są często gotowe saszetki z zielem karczocha, które wystarczy zalać zgodnie z przepisem na opakowaniu. 

4. WYBIERAJ POKARMY BOGATE W BŁONNIK POKARMOWY

Istnieje wiele źródeł podających informacje o pozytywnym wpływie błonnika pokarmowego na obniżanie poziomu złego cholesterolu. Pokarmy bogate w błonnik to m.in. nasiona, owoce zjadane ze skórką, kawa zbożowa, otręby. Zjadanie błonnika działa ponadto oczyszczająco na ściany układu pokarmowego. Błonnik zawarty jest również w nasionach mielonego lnu. Na rynku istnieje szeroka gama gotowych produktów zawierających błonnik, który zalać wystarczy wodą. 

Nisko cholesterol bez leków? - to możliwe!

To w jakim stanie są parametry cholesterolu w Twoim organizmie zależy tylko i wyłącznie od tego jaką masz dietę. Słowa dieta nie należy jednak rozumieć jako rygorystyczne trzymanie się ściśle określonych posiłków i odmawianiu sobie wszystkiego. Oczywiście nie ma niczego bez wyrzeczeń jednak wystarczy eliminacja kilku strategicznych produktów żywnościowych i zastąpienie ich innymi - zdrowszymi. Oto kilka rad jak pozbyć się złego cholesterolu bez stosowania leków. Należy również pamiętać, że leki tymczasowo obniżają cholesterol i o wiele lepiej jest zbić jego poziom naturalnie bowiem dzięki temu, uniknie się nawrotów jego podwyższonego stężenia.

1. ZAMIEŃ SMALEC I MASŁO NA MARGARYNĘ I OLEJE

zamiast tłustego smalcu oraz masła staraj się spożywać oleje i margaryny wyłącznie roślinne. Jak wiadomo nie zawierają one cholesterolu. Co ważne powinno się spożywać około 2 łyżeczek oleju rzepakowego na dobę by zachować zdrowie. Cenną zaletą oleju rzepakowego jest fakt, że podczas obróbki termicznej nie traci on swoich cennych cennych składników jakimi są kwasy omega-3. 
Dobre kwasy zawierają również margaryny miękkie, które często wzbogacone są również o stanole i sterole roślinne, przez co poziom złego cholesterolu (LDL) pozostaje niski. 

2. RUSZAJ SIĘ !

Dzięki aktywności fizycznej ulega poprawie przemiana cholesterolu w wątrobie oraz jego usuwanie z organizmu. 
By rezultaty były najlepsze warto jest połączyć trzy rodzaje ćwiczeń : aerobowe, siłowe i rozciągające. Można to osiągnąć np. poprzez zapisanie się na zajęcia aerobiku lub uprawianiu gimnastyki podczas wieczornego spaceru, biegów. 
Przez lekarzy zalecane jest ćwiczenie zgodnie z regułą 3x30x130 czyli ćwiczenia 3 razy w tygodniu po 30 minut z tętnem około 130 uderzeń na minutę. Dla układu krążenia o wiele najkorzystniejsze są bowiem regularne treningi, niż bardzo intensywne ćwiczenia na - siłowni obciążające serce. 

3. NAPAR Z KOZIERADKI LUB KARCZOCHA

Napary z tych ziół nie tylko pomagają w obniżaniu złego cholesterolu we krwi ale również obniżają poziom glukozy co należy skonsultować z lekarzem w przypadku cukrzycy. 
Napar z kozieradki zawiera w sobie związki lipidowe, steroidowe oraz flawonoidy obniżające poziom cholesterolu, a także cukru. Wystarczy zalać łyżkę rozdrobnionych nasion szklanką wody i utrzymywać w temperaturze bliskiej wrzenia przez ok 30 minut. Po tym czasie napar należy oddzielić od nasion, poczekać aż ostygnie i pić dwa razy dziennie po pół szklanki. 

Napar z karczocha ma działanie żółciopędne, a przez to wspomagające przemianę złego cholesterolu w wątrobie. W aptekach dostępne są często gotowe saszetki z zielem karczocha, które wystarczy zalać zgodnie z przepisem na opakowaniu. 

4. WYBIERAJ POKARMY BOGATE W BŁONNIK POKARMOWY

Istnieje wiele źródeł podających informacje o pozytywnym wpływie błonnika pokarmowego na obniżanie poziomu złego cholesterolu. Pokarmy bogate w błonnik to m.in. nasiona, owoce zjadane ze skórką, kawa zbożowa, otręby. Zjadanie błonnika działa ponadto oczyszczająco na ściany układu pokarmowego. Błonnik zawarty jest również w nasionach mielonego lnu. Na rynku istnieje szeroka gama gotowych produktów zawierających błonnik, który zalać wystarczy wodą. 

czwartek, 16 maja 2013

Nadchodzi lato i wakacje - każda z nas chciałaby mieć w tym okresie idealnie gładkie ciało. Często jednak nie jesteśmy zadowolone z używanej dotychczas metody depilacji. Warto więc zapoznać się z porównaniem sześciu najczęściej stosowanych metod.

1.) Depilacja golarką dla kobiet 


W dzisiejszych czasach jest to chyba najpopularniejsza metoda usuwania zbędnego owłosienia. Ważne jest by decydując się na ten rodzaj depilacji wybierać golarki przeznaczone dla kobiet. Są one tak zaprojektowane by idealnie dopasowac się do kobiecych kształtów. Ich ostrza są również łagodniejsze niż ostrza przystosowane do grubego męskiego zarostu. Przed rozpoczęciem golenia należy nałożyć odpowiednio grubą warstwę żelu do golenia bądź pianki w calu zmiękczenia włosków. Nie zaleca się depilacji "na sucho" gdyż będzie ona prowadziła do podrażnień.

ZALETY: Depilacja golarką jest bezbolesna, prosta oraz wygodna. Wymaga częstego ponawiania jednak  daje dobre i szybkie efekty. Nadaje się do depilacji wszystkich okolic ciała oraz pozwala usunąć włoski o każdej długości - co nie zawsze jest możliwe w przypadku innych metod. 

WADY: przy małej praktyce łatwo o skaleczenie,niekiedy mogą wystąpic podrażnienia - zwłaszcza w okolicach bikini. Golenie umacnia włoski przez co mogą one odrastać gęstsze oraz mocniejsze, a nawet wrastać w skórę. Włoski odrastają szybko 2-3 dni po zabiegu. 

2.) Depilacja plastrami z woskiem

Plastry z woskiem sa stosunkowo tanie (12 sztuk ok. 9zł). Jeden plaster wykorzystać można zwykle kilkakrotnie na danej okolicy ciała. Najpierw plaster ogrzewa się w dłoni po czym przykleja na skórę zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów. Skóra powinna być czysta i sucha. Natępnie po chwili plaster odrywa się energicznie pociągając go "pod włos". Resztki wosku usuwa się dołączonymi do plastrów   specjalnymi chusteczkami. 

ZALETY: za pomocą plastrów łatwo pozbyć się cienkich włosków pokrywających duże obszary ciała, np. włosków na nogach, rękach. Otrzymany efekt utrzymuje się stosunkowo długo - niekiedy zyskuje się nawet 4 tygodnie gładkiej skóry, gdyż włoski usunięte zostają razem z cebulkami. 

WADY: Metoda zdecydowanie nie nadaje się dla pań, które są wrażliwe na ból, jak równiez do miejsc gdzie włoski są znacznie grubsze np. okolice bikini. Depilacji woskiem poddać można włoski mające około 2mm długości, dobrze widoczne. Włoski krótsze mogą się poprostu nie przykleić do plastra i nie zostać usunięte. Dla niektórych wadą jest również zapach plastrów, który często utrzymuje się na skórze. 

3.) Depilatory elektryczne

Na ten moment, na rynku dostępne są na rynku depilatory elektryczne o różnych kształtach, kolorach a nawet funkcjach. Zawierają one nasadki chłodzące, które łagodzą ból podczas depilacji. Niektóre modele umożliwiają również prowadzenie depilacji pod wodą. Wiele z użądzeń łączy w sobie funkcję depilatora i golarki. Dzień przed depilacją zaleca się wykonanie peelingu ciała aby zapobiec wrastaniu owłosienia po depilacji, bowiem depilator usuwa włoski razem z cebulkami. 

ZALETY: efekt zachowany jest nawet przez 4 tygodnie, depilatory są poręczne, czesto dodawane jest do nich etui dzięki czemu mozna bez problemu zabrac ze sobą depilator na wakacje czy inny wyjazd. 

WADY: Depilacja tym sposobem jest dosyć bolesna, mało polecana do depilacji miejsc intymnych, gdzie włosy są grubsze, gęstsze i mają mocne cebulki. Skutkiem jest niekiedy powstawanie drobnych ranek. Może równiez powodować wrastanie włosków dlatego trzeba pamiętać o regularnym zapewnianiu skórze peelingu.

4.) Depilacja laserowa

Ta metodę oferują głównie gabinety dermatologiczne oraz gabinety medycyny estetycznej. Metoda ta pozwala na pozbycie się zbędnego owłosienia na różnych częściach ciała (łącznie z twarzą). Jest jednak  dość kosztowna (depilacjałydek ok 500 zł) ze względu, że każdy włosek usuwa się laserem osobno. 

ZALETY: Włosy usunięte laserem nie odrastają tak więc metoda jest trwała. Metoda jest równiez w pełni bezpieczna. Laser lepiej radzi sobie z włoskami ciemnymi i osoby o takim owłosieniu uzyskują lepsze efekty zabiegu. 

WADY: W czasie depilacji usuwane są jedynie włoski będące w fazie wzrostu. Aby więc pozbyć się wszystkich włosków trzeba zabieg powtórzyć kilkakrotnie co znacznie zwiększa koszty depilacji. Słabsze rezultaty uzyskuje się o osób mających włosy jasne i siwe. 

5.) Zabiegi u kosmetyczki (wosk lub pasta cukrowa) 

Koszt wizyty u kosmetyczki jest zwykle rzędu 100 zł. W gabinetach używa się zwykle gorącego wosku. Kosmetyczka nakłada go szpatułką, przykłada plastry tkaniny i energicznie je odrywa. 

ZALETY: włoski są widoczne dopiero po okresie 4 tyg. 

WADY: Metoda jest bolesna, a wosk powoduje niekiedy uczuenie i podrażnienie skóry. Metoda nie nadaje się dla osób ze skórą naczynkową oraz żylakami. Do zabiegu włoski musza mieć długość conajmniej 2 mm. 

W gabinetach można również przeprowadzić zabieg z wykorzystaniem pasty cukrowej, która doskonale "łapie włoski" i usuwa je z cebulkami. Jest on lepszy niż zabieg z wykorzystaniem wosku, ponieważ sprawia mniej bólu i zalecany jest również dla skóry naczynkowej. Zzabieg ten jest jednak droższy niż depilacja woskiem, gdyz depilacja nóg kosztuje ok. 150zł. 

6.) Depilacja kremem lub żelem

Kosmetyki takie jak kremy czy żele są jednymi z najtańszych preparatów do depilacji. Niska cena nie zawsze idzie jednak w parze ze skutecznością. Mechanizm działania żelu polega na rozpuszczeniu włókien keratyny zawartych we włosach, co umożliwia ich oderwanie od cebulki za pomocą dołączonej do preparatu szpatułki. Kosmetyk nakłada się na czysta i suchą skórę, aby po zalecanym czasie zebrać go szpatułką wraz z włoskami. Do nóg i okolic bikini dedykowane są rózne preparaty różniące się siłą działania. Preparat do depilacji nóg może okazać się za silny do depilacji okolic intymnych i powodować podrażnienia. 

ZALETY: błyskawiczne działanie - po ok 3-5 minut pod nałożenia kremu można usunąć włoski. Metoda jest prosta i nieskomplikowana, Włoski poddawane depilacji mogą być w tym przypadku bardzo krótkie, nie wymagana jest długość 2 mm. 

WADY: Niekiedy może wystąpić podrażnienie skóry i alergia. Zapach kremów do depilacji jest często charakterystyczny i nieprzyjemny - utrzymuje się nawet po umyciu skóry. Metoda ta nie jest zalecana dla osób o skórze wrażliwej - zaleca się uprzednie przeprowadzenie próby uczuleniowej zgodnie ze wskazaniami podanymi na opakowaniu. Włoski po depilacji odrastaj bardzo szybko - jak po zwyczajnym goleniu - ok 2-3 dni. 

DEPILACJA - porównanie 6 metod depilacji

Nadchodzi lato i wakacje - każda z nas chciałaby mieć w tym okresie idealnie gładkie ciało. Często jednak nie jesteśmy zadowolone z używanej dotychczas metody depilacji. Warto więc zapoznać się z porównaniem sześciu najczęściej stosowanych metod.

1.) Depilacja golarką dla kobiet 


W dzisiejszych czasach jest to chyba najpopularniejsza metoda usuwania zbędnego owłosienia. Ważne jest by decydując się na ten rodzaj depilacji wybierać golarki przeznaczone dla kobiet. Są one tak zaprojektowane by idealnie dopasowac się do kobiecych kształtów. Ich ostrza są również łagodniejsze niż ostrza przystosowane do grubego męskiego zarostu. Przed rozpoczęciem golenia należy nałożyć odpowiednio grubą warstwę żelu do golenia bądź pianki w calu zmiękczenia włosków. Nie zaleca się depilacji "na sucho" gdyż będzie ona prowadziła do podrażnień.

ZALETY: Depilacja golarką jest bezbolesna, prosta oraz wygodna. Wymaga częstego ponawiania jednak  daje dobre i szybkie efekty. Nadaje się do depilacji wszystkich okolic ciała oraz pozwala usunąć włoski o każdej długości - co nie zawsze jest możliwe w przypadku innych metod. 

WADY: przy małej praktyce łatwo o skaleczenie,niekiedy mogą wystąpic podrażnienia - zwłaszcza w okolicach bikini. Golenie umacnia włoski przez co mogą one odrastać gęstsze oraz mocniejsze, a nawet wrastać w skórę. Włoski odrastają szybko 2-3 dni po zabiegu. 

2.) Depilacja plastrami z woskiem

Plastry z woskiem sa stosunkowo tanie (12 sztuk ok. 9zł). Jeden plaster wykorzystać można zwykle kilkakrotnie na danej okolicy ciała. Najpierw plaster ogrzewa się w dłoni po czym przykleja na skórę zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów. Skóra powinna być czysta i sucha. Natępnie po chwili plaster odrywa się energicznie pociągając go "pod włos". Resztki wosku usuwa się dołączonymi do plastrów   specjalnymi chusteczkami. 

ZALETY: za pomocą plastrów łatwo pozbyć się cienkich włosków pokrywających duże obszary ciała, np. włosków na nogach, rękach. Otrzymany efekt utrzymuje się stosunkowo długo - niekiedy zyskuje się nawet 4 tygodnie gładkiej skóry, gdyż włoski usunięte zostają razem z cebulkami. 

WADY: Metoda zdecydowanie nie nadaje się dla pań, które są wrażliwe na ból, jak równiez do miejsc gdzie włoski są znacznie grubsze np. okolice bikini. Depilacji woskiem poddać można włoski mające około 2mm długości, dobrze widoczne. Włoski krótsze mogą się poprostu nie przykleić do plastra i nie zostać usunięte. Dla niektórych wadą jest również zapach plastrów, który często utrzymuje się na skórze. 

3.) Depilatory elektryczne

Na ten moment, na rynku dostępne są na rynku depilatory elektryczne o różnych kształtach, kolorach a nawet funkcjach. Zawierają one nasadki chłodzące, które łagodzą ból podczas depilacji. Niektóre modele umożliwiają również prowadzenie depilacji pod wodą. Wiele z użądzeń łączy w sobie funkcję depilatora i golarki. Dzień przed depilacją zaleca się wykonanie peelingu ciała aby zapobiec wrastaniu owłosienia po depilacji, bowiem depilator usuwa włoski razem z cebulkami. 

ZALETY: efekt zachowany jest nawet przez 4 tygodnie, depilatory są poręczne, czesto dodawane jest do nich etui dzięki czemu mozna bez problemu zabrac ze sobą depilator na wakacje czy inny wyjazd. 

WADY: Depilacja tym sposobem jest dosyć bolesna, mało polecana do depilacji miejsc intymnych, gdzie włosy są grubsze, gęstsze i mają mocne cebulki. Skutkiem jest niekiedy powstawanie drobnych ranek. Może równiez powodować wrastanie włosków dlatego trzeba pamiętać o regularnym zapewnianiu skórze peelingu.

4.) Depilacja laserowa

Ta metodę oferują głównie gabinety dermatologiczne oraz gabinety medycyny estetycznej. Metoda ta pozwala na pozbycie się zbędnego owłosienia na różnych częściach ciała (łącznie z twarzą). Jest jednak  dość kosztowna (depilacjałydek ok 500 zł) ze względu, że każdy włosek usuwa się laserem osobno. 

ZALETY: Włosy usunięte laserem nie odrastają tak więc metoda jest trwała. Metoda jest równiez w pełni bezpieczna. Laser lepiej radzi sobie z włoskami ciemnymi i osoby o takim owłosieniu uzyskują lepsze efekty zabiegu. 

WADY: W czasie depilacji usuwane są jedynie włoski będące w fazie wzrostu. Aby więc pozbyć się wszystkich włosków trzeba zabieg powtórzyć kilkakrotnie co znacznie zwiększa koszty depilacji. Słabsze rezultaty uzyskuje się o osób mających włosy jasne i siwe. 

5.) Zabiegi u kosmetyczki (wosk lub pasta cukrowa) 

Koszt wizyty u kosmetyczki jest zwykle rzędu 100 zł. W gabinetach używa się zwykle gorącego wosku. Kosmetyczka nakłada go szpatułką, przykłada plastry tkaniny i energicznie je odrywa. 

ZALETY: włoski są widoczne dopiero po okresie 4 tyg. 

WADY: Metoda jest bolesna, a wosk powoduje niekiedy uczuenie i podrażnienie skóry. Metoda nie nadaje się dla osób ze skórą naczynkową oraz żylakami. Do zabiegu włoski musza mieć długość conajmniej 2 mm. 

W gabinetach można również przeprowadzić zabieg z wykorzystaniem pasty cukrowej, która doskonale "łapie włoski" i usuwa je z cebulkami. Jest on lepszy niż zabieg z wykorzystaniem wosku, ponieważ sprawia mniej bólu i zalecany jest również dla skóry naczynkowej. Zzabieg ten jest jednak droższy niż depilacja woskiem, gdyz depilacja nóg kosztuje ok. 150zł. 

6.) Depilacja kremem lub żelem

Kosmetyki takie jak kremy czy żele są jednymi z najtańszych preparatów do depilacji. Niska cena nie zawsze idzie jednak w parze ze skutecznością. Mechanizm działania żelu polega na rozpuszczeniu włókien keratyny zawartych we włosach, co umożliwia ich oderwanie od cebulki za pomocą dołączonej do preparatu szpatułki. Kosmetyk nakłada się na czysta i suchą skórę, aby po zalecanym czasie zebrać go szpatułką wraz z włoskami. Do nóg i okolic bikini dedykowane są rózne preparaty różniące się siłą działania. Preparat do depilacji nóg może okazać się za silny do depilacji okolic intymnych i powodować podrażnienia. 

ZALETY: błyskawiczne działanie - po ok 3-5 minut pod nałożenia kremu można usunąć włoski. Metoda jest prosta i nieskomplikowana, Włoski poddawane depilacji mogą być w tym przypadku bardzo krótkie, nie wymagana jest długość 2 mm. 

WADY: Niekiedy może wystąpić podrażnienie skóry i alergia. Zapach kremów do depilacji jest często charakterystyczny i nieprzyjemny - utrzymuje się nawet po umyciu skóry. Metoda ta nie jest zalecana dla osób o skórze wrażliwej - zaleca się uprzednie przeprowadzenie próby uczuleniowej zgodnie ze wskazaniami podanymi na opakowaniu. Włoski po depilacji odrastaj bardzo szybko - jak po zwyczajnym goleniu - ok 2-3 dni. 

piątek, 10 maja 2013

Ksylitol (cukier brzozowy) spotkać można w przemyśle spożywczym pod symbolem E-967. Produkowany jest on jako wyciąg z drewna brzozy (choć znajduje się również w drewnie innych drezw liściastych). Ze względu na swój słodki smak (oraz konsystencję niczym nie różniącą się od zwykłego cukru )i właściwości przeciwpróchnicze - stosowany jest często w gumach do żucia, lizakach i niektórych cukierkach - przez co doskonale nadaje się dla dzieci. Również FDA uznalo ksylitol za substancje, która nie powoduje próchnicy. Nadaje się on również dla diabetyków, gdyż jest on metabolizowany przy niedużym udziale insuliny. Z badań wynika, iż posiada on o wiele niższy indeks glikemiczny (IG:8) niż glukoza i sacharoza. Jego cena w prawdzie jest dość wysoka, jednakże warto jest kupować taką formę "cukru" niż wydawać pieniądze na drogie wizyty u dentysty i przysparzać dzieciom stresu na fotelu stomatologicznym. 

 W roku 1996 JEFCA (organ doradczy WHO i FAO) nie określiło górnej granicy spożycia (ADI – dopuszczalna dzienna dawka), co znaczy, że jest on całkowicie bezpieczny niezależnie od spożywanej ilości dziennej i jednocześnie stwierdziło, że wcześniejsze niekorzystne wyniki badań na zwierzętach przeprowadzone w latach 70. XX w. nie mają zastosowania dla ludzi. Ksylitol wytwarza się naturalnie w organizmie człowieka w ilości ok. 15 g dziennie w procesach trawienia - metabolizmu. Spotkać można go również w niektórych owocach i warzywac - np. w kolbach kukurydzy. 

Nie jest przyczyną powstawania próchnicy, a jego spożycie może sprzyjać likwidacji płytki nazębnej jak również np. pomagać w leczeniu zakażenia jamy ustnej przez drożdżaki z rodzaju Candida (w przeciwieństwie do cukrów takich jak sacharoza, glukoza czy galaktoza).

Tym co odróżnia ksylitol od zwykłego cukru to jego budowa. Sorbitol (zwykły słodzik) składa się z 6 atomów węgla zamkniętych w pierścień, natomiast ksylitol jest pięciowęglowy. Czyni go to nietoksycznym dla organizmu, a dodatkowo nadaje właściwości bakteriobójcze. Słodzenie produktów spożywczych ksylitolem zapewnia więc ochronę przed rozwojem bakterii w naszym organizmie. Co ważne - ksylitol opóźnia proces starzenia, zapobiega osteoporozie oraz wzmacnia układ odpornościowy. Jego dobroczynne działanie zapobiegające chorobom układu kostnego polega na zwiększeniu przyswajalności wapnia, magnezu - a to zagęszcza kości. 

POMAGA W ODCHUDZANIU


Osoby odchudzające się powinny zamienić zwykły cukier na ksylitol - gdyż zawiera on aż 75% mniej węglowodanów niż normalny cukier. Co ważne dla diabetyków - nie powoduje on również skoków insuliny. Zmniejsza również łaknienie na słodycze, gdyz wolniej się uwalnia. Ważne, aby dokonując zakupu wybierac tylko oryginalny, wartościowy ksylitol. Cena powinna być około 30zł/kg , bowiem na rynku spotkać można wiele tanich podróbek.

Ze względu na swoje właściwości bardzo zbliżone do zwyczajnego cukru bez problemu może on być używany w kuchni. Nadaje się do:


  • słodzenia ciepłych napojów w tym herbaty, kawy,
  • do pieczenia ciast (za wyjątkiem drożdżowego, ponieważ na ksylitolu drożdże nie rosną,a więc i ciasto nie wyrośnie odpowiednio)
  • do smażenia i gotowania
  • do mrożonek
  • do deserów
  • do napojów

KSYLITOL - NIE PODAWAJ GO ZWIERZĘTOM !
Szczególną ostrozność należy zachować u psów.  Nie należy podawać im produktów zawierających ksylitol, gdyż może powodować u nich poważne uszkodzenie wątroby, a nawet zgon zwierzęcia. Spożycie ksylitolu w ilości >100 mg/kg masy ciała wywołuje u psa wydzielanie dużych ilości insuliny, prowadząc w konsekwencji do znacznego obniżenia poziomu cukru we krwi (hipoglikemii)


Komu zaleca się stosowanie ksylitolu?


  • ludziom, którzy nie powinni lub nie mogą spożywać tradycyjnego cukru (sacharozy)
  • osobom na diecie, które pragną schudnąć i zdrowo żyć
  • w profilaktyce próchnicy, osteoporozy, cukrzycy, zaburzeń odporności, grzybicach, w profilaktyce nowotworów
  • dzieciom powyżej 3. roku życia przy skłonności do przeziębień, alergii, astmy, pasożytów, w profilaktyce próchnicy, przy infekcjach uszu i zatok.

KSYLITOL - słodycz, nie powodująca próchnicy

Ksylitol (cukier brzozowy) spotkać można w przemyśle spożywczym pod symbolem E-967. Produkowany jest on jako wyciąg z drewna brzozy (choć znajduje się również w drewnie innych drezw liściastych). Ze względu na swój słodki smak (oraz konsystencję niczym nie różniącą się od zwykłego cukru )i właściwości przeciwpróchnicze - stosowany jest często w gumach do żucia, lizakach i niektórych cukierkach - przez co doskonale nadaje się dla dzieci. Również FDA uznalo ksylitol za substancje, która nie powoduje próchnicy. Nadaje się on również dla diabetyków, gdyż jest on metabolizowany przy niedużym udziale insuliny. Z badań wynika, iż posiada on o wiele niższy indeks glikemiczny (IG:8) niż glukoza i sacharoza. Jego cena w prawdzie jest dość wysoka, jednakże warto jest kupować taką formę "cukru" niż wydawać pieniądze na drogie wizyty u dentysty i przysparzać dzieciom stresu na fotelu stomatologicznym. 

 W roku 1996 JEFCA (organ doradczy WHO i FAO) nie określiło górnej granicy spożycia (ADI – dopuszczalna dzienna dawka), co znaczy, że jest on całkowicie bezpieczny niezależnie od spożywanej ilości dziennej i jednocześnie stwierdziło, że wcześniejsze niekorzystne wyniki badań na zwierzętach przeprowadzone w latach 70. XX w. nie mają zastosowania dla ludzi. Ksylitol wytwarza się naturalnie w organizmie człowieka w ilości ok. 15 g dziennie w procesach trawienia - metabolizmu. Spotkać można go również w niektórych owocach i warzywac - np. w kolbach kukurydzy. 

Nie jest przyczyną powstawania próchnicy, a jego spożycie może sprzyjać likwidacji płytki nazębnej jak również np. pomagać w leczeniu zakażenia jamy ustnej przez drożdżaki z rodzaju Candida (w przeciwieństwie do cukrów takich jak sacharoza, glukoza czy galaktoza).

Tym co odróżnia ksylitol od zwykłego cukru to jego budowa. Sorbitol (zwykły słodzik) składa się z 6 atomów węgla zamkniętych w pierścień, natomiast ksylitol jest pięciowęglowy. Czyni go to nietoksycznym dla organizmu, a dodatkowo nadaje właściwości bakteriobójcze. Słodzenie produktów spożywczych ksylitolem zapewnia więc ochronę przed rozwojem bakterii w naszym organizmie. Co ważne - ksylitol opóźnia proces starzenia, zapobiega osteoporozie oraz wzmacnia układ odpornościowy. Jego dobroczynne działanie zapobiegające chorobom układu kostnego polega na zwiększeniu przyswajalności wapnia, magnezu - a to zagęszcza kości. 

POMAGA W ODCHUDZANIU


Osoby odchudzające się powinny zamienić zwykły cukier na ksylitol - gdyż zawiera on aż 75% mniej węglowodanów niż normalny cukier. Co ważne dla diabetyków - nie powoduje on również skoków insuliny. Zmniejsza również łaknienie na słodycze, gdyz wolniej się uwalnia. Ważne, aby dokonując zakupu wybierac tylko oryginalny, wartościowy ksylitol. Cena powinna być około 30zł/kg , bowiem na rynku spotkać można wiele tanich podróbek.

Ze względu na swoje właściwości bardzo zbliżone do zwyczajnego cukru bez problemu może on być używany w kuchni. Nadaje się do:


  • słodzenia ciepłych napojów w tym herbaty, kawy,
  • do pieczenia ciast (za wyjątkiem drożdżowego, ponieważ na ksylitolu drożdże nie rosną,a więc i ciasto nie wyrośnie odpowiednio)
  • do smażenia i gotowania
  • do mrożonek
  • do deserów
  • do napojów

KSYLITOL - NIE PODAWAJ GO ZWIERZĘTOM !
Szczególną ostrozność należy zachować u psów.  Nie należy podawać im produktów zawierających ksylitol, gdyż może powodować u nich poważne uszkodzenie wątroby, a nawet zgon zwierzęcia. Spożycie ksylitolu w ilości >100 mg/kg masy ciała wywołuje u psa wydzielanie dużych ilości insuliny, prowadząc w konsekwencji do znacznego obniżenia poziomu cukru we krwi (hipoglikemii)


Komu zaleca się stosowanie ksylitolu?


  • ludziom, którzy nie powinni lub nie mogą spożywać tradycyjnego cukru (sacharozy)
  • osobom na diecie, które pragną schudnąć i zdrowo żyć
  • w profilaktyce próchnicy, osteoporozy, cukrzycy, zaburzeń odporności, grzybicach, w profilaktyce nowotworów
  • dzieciom powyżej 3. roku życia przy skłonności do przeziębień, alergii, astmy, pasożytów, w profilaktyce próchnicy, przy infekcjach uszu i zatok.

czwartek, 2 maja 2013

Lekarze i dietetycy stawiają jaja w coraz to lepszym świetle. Po wielu latak straszenia dużą zawartością cholesterolu, który przyczynia się do miażdżycy - przyszła pora na docenienie niedocenianych dotąd jajek. W punktach przedstawione zostały najważniejsze ich zalety: 


  • 1 jajko = ok.7g białka o bogatym składzie aminokwasowym (posiada wszystkie aminokwasy egzogenne - niewytwarzane naturalnie przez organizm)
  • zawierają karotenoidy i naturalne przeciwutleniacze - zeaksantyna i luteina - zapobiegają zaćmie i degradacji plamki żółtej
  • działanie przeciwmiażdżycowe (dotąd twierdzono, że jajka sprzyjają rozwojowi miażdżycy) zawierają lecytyną, która bierze udział w utrzymaniu prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, mózgu oraz przewodu pokarmowego
  • zawierają wiele witamin: A, D, B, E i wiele innych składników mineralnych. Nie posiadają jednak witaminy C. Warto zaznaczyć, że te najcenniejsze składniki znajdują się w żółtku
  • ogromna wartość odżywcza w tak małej porcji - zalecane więc w zdowej diecie odchudzającej. Po ich zjedzeniu odczuwamy długie uczucie sytości.

Jak to jest z tą miażdżycą? 


Z badań wynika, że wysoki poziom cholesterolu we krwi wynika jedynie w małym stopniu z ilości cholesterolu zawartego w pokarmie. Głównie uwarunkowany jest on przez skłonności zapisane w genach oraz od pracy watroby. W gre wchodzą również inne czynniki jednakże w mniejszym stopniu: kondycja fizyczna, wiek, długotrwałe złe odżywianie. 


Na powstawanie miażdżycy większy wpływ maja tłuszcze nasycone, a tych w jajkach akurat nie jest dużo. Jedno jajko zawiera 1,8 g nasyconych kwasów tłuszczowych – przykładowo parówka ma ich 3 razy więcej. Są w nim natomiast zdrowe, jednonienasycone kwasy tłuszczowe oraz omega 3 i omega 6.

JAJKA - samo zdrowie!

Lekarze i dietetycy stawiają jaja w coraz to lepszym świetle. Po wielu latak straszenia dużą zawartością cholesterolu, który przyczynia się do miażdżycy - przyszła pora na docenienie niedocenianych dotąd jajek. W punktach przedstawione zostały najważniejsze ich zalety: 


  • 1 jajko = ok.7g białka o bogatym składzie aminokwasowym (posiada wszystkie aminokwasy egzogenne - niewytwarzane naturalnie przez organizm)
  • zawierają karotenoidy i naturalne przeciwutleniacze - zeaksantyna i luteina - zapobiegają zaćmie i degradacji plamki żółtej
  • działanie przeciwmiażdżycowe (dotąd twierdzono, że jajka sprzyjają rozwojowi miażdżycy) zawierają lecytyną, która bierze udział w utrzymaniu prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, mózgu oraz przewodu pokarmowego
  • zawierają wiele witamin: A, D, B, E i wiele innych składników mineralnych. Nie posiadają jednak witaminy C. Warto zaznaczyć, że te najcenniejsze składniki znajdują się w żółtku
  • ogromna wartość odżywcza w tak małej porcji - zalecane więc w zdowej diecie odchudzającej. Po ich zjedzeniu odczuwamy długie uczucie sytości.

Jak to jest z tą miażdżycą? 


Z badań wynika, że wysoki poziom cholesterolu we krwi wynika jedynie w małym stopniu z ilości cholesterolu zawartego w pokarmie. Głównie uwarunkowany jest on przez skłonności zapisane w genach oraz od pracy watroby. W gre wchodzą również inne czynniki jednakże w mniejszym stopniu: kondycja fizyczna, wiek, długotrwałe złe odżywianie. 


Na powstawanie miażdżycy większy wpływ maja tłuszcze nasycone, a tych w jajkach akurat nie jest dużo. Jedno jajko zawiera 1,8 g nasyconych kwasów tłuszczowych – przykładowo parówka ma ich 3 razy więcej. Są w nim natomiast zdrowe, jednonienasycone kwasy tłuszczowe oraz omega 3 i omega 6.
Już na kartach Starego Testamentu często spotkać można opowieści o osobach dożywających 200, 400 bądź więcej lat. W tych czasach wydaje sie to być absurdem - jednak warto przeanalizować styl życia osób żyjących w naszej erze i przed naszą erą. Któż z nas nie chciałby dożyć tak wspaniałego wieku prostym do zrealizowania sposobem. Być może jednak postępujący rozwój cywilizacyjny pozbawił nas nieodwracalnej szansy na długie życie ?

Zastanówmy się...  

Ludzie żyjący p.n.e. często nie mieli możliwości osiedlenia się w jednym miejscu. Często z powodu niemożności prowadzenia własnych upraw (gdyż nie każdy teren nadawał się pod uprawę) musieli oni przenosić się - co wiązało się nieodzownie ze stałymi wędrówkami. Wysiłku wymagała również praca na roli, polowanie - jak również każda inna praca. W obecnych czasach pracę wykonują za nas komputery. Człowiek w poszukiwaniu coraz to większej wygody otacza się nowymi technologiami prowadząc osiadły tryb życia. Do pracy dojeżdża się samochodem lub innym środkiem lokomocji podczas, gdy kiedyś pokonywało się kilometry drogi na własnych nogach. Czy tego wszystkiego nie można zaliżyć do sportu i rozwoju tężyzny fizycznej czego tak bardzo brakuje w dzisiejszych czasach? 

Elektronika i elektryka... Dawniej ludzie być może nie mieli prądu i wielu urządzeń ułatwiających życie, ale za to nie byli narażeni na negatywne dla organizmu skutki ich posiadania. Komputery, telefony komórkowe, jak również linie wysokiego napięcia są często źródłem szkodliwego promieniowania, które w sposób niedostrzegalny oddziałuje na organizm. Może przyczyniać się do powstawania nowotworów, poronień, uszkodzeń mózgu jak również zaburzeń płodności. Jest to więc kolejny "minus" naszych czasów co do wpływu na długość życia. 

Powietrze... ludzie żyjący tysiące lat przed nami, mieli okazję obcować z niczym nie zmąconą naturą. Powietrze było wolne od szkodliwych dla organizmu spalin niosących często metale ciężkie jak ołów i inne związki. Czyz nie mogło to wpłynąć na dobrą kondycję organizmu - zwłaszcza przy założeniu, że ludzie ci pokonywali kilometry drogi pieszo? Organizm był dotleniony, a krążenie sprawne. Na ziemi było o wiele więcej roślinności, która pochłaniała dwutlenek węgla a uwalniała tlen. Dziś masowo wycina się lasy - tzw. zielone płuca ziemi, by na ich miejsce posadzić m.in. palmy oleiste pod uprawę najtańszego surowca do produkcji paliw. 

Higiena i rozwój farmacji - niewątpliwy plus naszych czasów. Jak je jednak rozumieć? Wiemy, że nie można jeść brudnymi rekami, potrafimy chronić się farmakologicznie przed drobnoustrojami, pasożytami. Używamy pachnących mydeł, dezodorantów, szamponów. Już teraz wiadomo jednak, że nawet codzienne mycie jest dla organizmu niezdrowe. Zaburzamy naturalne pH skóry poprzez stosowanie sztucznych środkow chemicznych przez co skóra nie jest w stanie dobrze spełniać swoich funkcji ochronnych. Badania potwierdzają również, że stosowanie dezodorantów (zawierających ozon) przyczynia się do powstawania raka piersi, a dodatkowo zatruwa atmosferę. Kosmetyki, perfumy, detergenty... wszystko to pozwala zachować atrakcyjny wygląd jednak przyczynia się do pogorszenia stanu naszego zdrowia. 

Jak zachować dobre zdrowię dziś? 

Magiczną barierę 100 lat udaje się dziś pokonać z łatwością 90% ludności mongolskiej jak równieź mieszkancom Bułgarii. Badania nad slugowiecznością Bółgarów prowadził na początku XX wieku radziecki noblista Ilja Miecznikow. Doszedł on do wniosku, że czynnikiem który pozwala na tak długo zachować im sprawność i dobrą kondycję jest picie napojów fermentowanych tj. kefir, jogurty. Nie bez powodu kefir nazywany jest "napojem stulatków"

Dlaczego właśnie kefir?

Kefir jak każdy inny mleczny napoj fermentowany zawiera w swym składzie bakterie kwasu mlekowego, które sprawują kontrolę nad bakteriami gnilnymi zawartymi w jelitach. Prościej mówiąc picie kefiru zapobiega namnażaniu bakterii gnilnych w jelitach a co za tym idzie organizm nie jest obciążany toksynami wytwarzanymi przez bakterie gnilne. Dobra konducja przewodu pokarmowego, a zwłaszcza jelit wiąże się ściśle z dobrą kondycją układu odpornościowego. Pijąc kefir wzmacniamy więc ochronę organizmu przed tworzeniem się guzów i zmian nowotwoowych - co jest częstą przyczyną zgonów w dzisiejszych czasach. Ponadto, wzmacniany jest nasz układ krążenia, bowiem wapń zawarty w mlecznych napojach fermentowanych wzmacnia serce - a co za tym idzie cały układ krążenia. Serce może bowiem wykonywać swoją nieustanną pracę bez konieczności pobierania wapnia z kości - i ich osłabiania. Bakterie kwasu mlekowego przeciwdziałają rozwojowi bakterii grypopochodnych w naszym organizmie.

Zalecaną dawką kefiru dziennie jest 1 litr. Czy jest to wykonalne - tak, jednakże często może byC problematyczne. Nie każdy ma ochotą "zapijać się kefirem" jednakże warto starać się o zwiększenie jego ilości w diecie. Najkorzystnej jest przerabiać mleko w domowych warunkach, gdyż często produkty ze sklepowych półek są pasteryzowane, a co za tymk idzie nie posiadają pożytecznych dla nas   bakterii. 

Jak dożyć 100 lat w dobrej kondycji?

Już na kartach Starego Testamentu często spotkać można opowieści o osobach dożywających 200, 400 bądź więcej lat. W tych czasach wydaje sie to być absurdem - jednak warto przeanalizować styl życia osób żyjących w naszej erze i przed naszą erą. Któż z nas nie chciałby dożyć tak wspaniałego wieku prostym do zrealizowania sposobem. Być może jednak postępujący rozwój cywilizacyjny pozbawił nas nieodwracalnej szansy na długie życie ?

Zastanówmy się...  

Ludzie żyjący p.n.e. często nie mieli możliwości osiedlenia się w jednym miejscu. Często z powodu niemożności prowadzenia własnych upraw (gdyż nie każdy teren nadawał się pod uprawę) musieli oni przenosić się - co wiązało się nieodzownie ze stałymi wędrówkami. Wysiłku wymagała również praca na roli, polowanie - jak również każda inna praca. W obecnych czasach pracę wykonują za nas komputery. Człowiek w poszukiwaniu coraz to większej wygody otacza się nowymi technologiami prowadząc osiadły tryb życia. Do pracy dojeżdża się samochodem lub innym środkiem lokomocji podczas, gdy kiedyś pokonywało się kilometry drogi na własnych nogach. Czy tego wszystkiego nie można zaliżyć do sportu i rozwoju tężyzny fizycznej czego tak bardzo brakuje w dzisiejszych czasach? 

Elektronika i elektryka... Dawniej ludzie być może nie mieli prądu i wielu urządzeń ułatwiających życie, ale za to nie byli narażeni na negatywne dla organizmu skutki ich posiadania. Komputery, telefony komórkowe, jak również linie wysokiego napięcia są często źródłem szkodliwego promieniowania, które w sposób niedostrzegalny oddziałuje na organizm. Może przyczyniać się do powstawania nowotworów, poronień, uszkodzeń mózgu jak również zaburzeń płodności. Jest to więc kolejny "minus" naszych czasów co do wpływu na długość życia. 

Powietrze... ludzie żyjący tysiące lat przed nami, mieli okazję obcować z niczym nie zmąconą naturą. Powietrze było wolne od szkodliwych dla organizmu spalin niosących często metale ciężkie jak ołów i inne związki. Czyz nie mogło to wpłynąć na dobrą kondycję organizmu - zwłaszcza przy założeniu, że ludzie ci pokonywali kilometry drogi pieszo? Organizm był dotleniony, a krążenie sprawne. Na ziemi było o wiele więcej roślinności, która pochłaniała dwutlenek węgla a uwalniała tlen. Dziś masowo wycina się lasy - tzw. zielone płuca ziemi, by na ich miejsce posadzić m.in. palmy oleiste pod uprawę najtańszego surowca do produkcji paliw. 

Higiena i rozwój farmacji - niewątpliwy plus naszych czasów. Jak je jednak rozumieć? Wiemy, że nie można jeść brudnymi rekami, potrafimy chronić się farmakologicznie przed drobnoustrojami, pasożytami. Używamy pachnących mydeł, dezodorantów, szamponów. Już teraz wiadomo jednak, że nawet codzienne mycie jest dla organizmu niezdrowe. Zaburzamy naturalne pH skóry poprzez stosowanie sztucznych środkow chemicznych przez co skóra nie jest w stanie dobrze spełniać swoich funkcji ochronnych. Badania potwierdzają również, że stosowanie dezodorantów (zawierających ozon) przyczynia się do powstawania raka piersi, a dodatkowo zatruwa atmosferę. Kosmetyki, perfumy, detergenty... wszystko to pozwala zachować atrakcyjny wygląd jednak przyczynia się do pogorszenia stanu naszego zdrowia. 

Jak zachować dobre zdrowię dziś? 

Magiczną barierę 100 lat udaje się dziś pokonać z łatwością 90% ludności mongolskiej jak równieź mieszkancom Bułgarii. Badania nad slugowiecznością Bółgarów prowadził na początku XX wieku radziecki noblista Ilja Miecznikow. Doszedł on do wniosku, że czynnikiem który pozwala na tak długo zachować im sprawność i dobrą kondycję jest picie napojów fermentowanych tj. kefir, jogurty. Nie bez powodu kefir nazywany jest "napojem stulatków"

Dlaczego właśnie kefir?

Kefir jak każdy inny mleczny napoj fermentowany zawiera w swym składzie bakterie kwasu mlekowego, które sprawują kontrolę nad bakteriami gnilnymi zawartymi w jelitach. Prościej mówiąc picie kefiru zapobiega namnażaniu bakterii gnilnych w jelitach a co za tym idzie organizm nie jest obciążany toksynami wytwarzanymi przez bakterie gnilne. Dobra konducja przewodu pokarmowego, a zwłaszcza jelit wiąże się ściśle z dobrą kondycją układu odpornościowego. Pijąc kefir wzmacniamy więc ochronę organizmu przed tworzeniem się guzów i zmian nowotwoowych - co jest częstą przyczyną zgonów w dzisiejszych czasach. Ponadto, wzmacniany jest nasz układ krążenia, bowiem wapń zawarty w mlecznych napojach fermentowanych wzmacnia serce - a co za tym idzie cały układ krążenia. Serce może bowiem wykonywać swoją nieustanną pracę bez konieczności pobierania wapnia z kości - i ich osłabiania. Bakterie kwasu mlekowego przeciwdziałają rozwojowi bakterii grypopochodnych w naszym organizmie.

Zalecaną dawką kefiru dziennie jest 1 litr. Czy jest to wykonalne - tak, jednakże często może byC problematyczne. Nie każdy ma ochotą "zapijać się kefirem" jednakże warto starać się o zwiększenie jego ilości w diecie. Najkorzystnej jest przerabiać mleko w domowych warunkach, gdyż często produkty ze sklepowych półek są pasteryzowane, a co za tymk idzie nie posiadają pożytecznych dla nas   bakterii. 

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Bóle nóg to problem wywołany często złym stylem życia - długotrwałe chodzenie na obcasach, siedzący tryb życia, brak ruchu. Pierwszymi objawami mogą być ból w okolicy łydek, uczucie ciężkości nóg, puchnięcie kostek. Świadczy to o początkach problemów z  krążeniem. 

Poprzez pracę siedzącą przyczyniamy się do zastoju krwi co sprzyja rozwinięciu stanu zapalnego naczyń żylnych. Efektem jest rozszerzanie ścian żylnych, a nastepnie uszkodzenie ich ścian. Potwierdza to powiedzenie, że: "ładne nogi - to zdrowe nogi" - gdyż w stanie bardziej zaawansowanym powstają najpierw drobne naczynka, a później żylaki. Żylaki mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia - stan zapalny rozprzestrzenia się, mogą powstawać krwawe wybroczyny lub trudno gojące się rany. 

Czym pracujemy na problem z żylakami?

  • siedzący lub stojący tryb życia 
  • uwarunkowania genetyczne
  • otyłość i ciąża - gdyż powodują obciążenie dolnej partii ciała
  • dieta uboga w wit. C potrzebną do wzmacniania naczyń krwionośnych
  • chodzenie na wysokich obcasach
  • hormonalna terapia zastępcza

Jak temu zaradzić?

Niezwykle ważna jest profilaktyka jednak nie każdy o niej pamięta. Po długiej siedzącej czy stojącej pracy powinno się poleżeć przez jakiś czas z uniesionymi nogami by poprawić odpływ krwi. Doskonałą formę profilaktyki dla osób, które znajdują się w grupie ryzyka stanowią rajstopy przeciwżylakowe. Są one dostępne na rynku z uwzględnieniem różnej siły ucisku nogi: relaksujące, masujące, lecznicze. 

Jeśli na nogach pojawią się już obrzęki, pajączki i zylaki - powinno się zastosować preparaty zawierające wyciąg z kasztanowca działający przeciwzapalnie. Dobre rezultaty daje połączenie tabletek zawierających w swym składzie escynę i rutynę - z maściami na bazie wyciągu z kasztanowca. Zaskutkuje to poprawą elastyczności naczyń krwionośnych i wzmocnieniem ich ścian. 

Zmiany zapalne zmniejszą równiesz maści na bazie wyciągu z nagietka i arniki, a w przypadku bólu zastosować można niesterydowe substancje przeciwzapalne. Najlepiej jednak zawsze skonsultować własny przypadek z lekarzem pierwszego kontaktu lub z farmaceutą, który zaleci odpowiednie stosowanie leku. 

Fitoterapia

W przypadku osób, które cierpią już na zapalenie żył oraz w początkowej fazie zespołu pozakrzepowego zaleca się bardziej złożone preparaty na bazie wyciągów ziołowych. Wzmacniają one i uszczelniają ściany naczyń krwionośnych przez co zmniejszają obrzęki i siniaki, a dodatkowo poprawiają zaopatrzenie krwi i tkanek w tlen. Leki takie powinny zawierać przede wszystkim escynę pochodzącą z kasztanowca a dodatkowo wyciągi uzupelniające tj. zioła: wąkrotka azjatycka (nasila syntezę kolagenu, regenerując tkankę łączną skóry) oraz ruszczyk kolczasty - zmniejsza napięcie układu żylnego. Preparaty zawierające diosminę również powinny być stosowane u osób już posiadających problemy z krążeniem kończyn dolnych. profilaktycznie najlepiej jest stosować proste preparaty zawierające wyciąg z kasztanowca oraz nie zapominać o aktywności fizycznej. 

Bolą nogi? - sięgnij po preparat z kasztanowca

Bóle nóg to problem wywołany często złym stylem życia - długotrwałe chodzenie na obcasach, siedzący tryb życia, brak ruchu. Pierwszymi objawami mogą być ból w okolicy łydek, uczucie ciężkości nóg, puchnięcie kostek. Świadczy to o początkach problemów z  krążeniem. 

Poprzez pracę siedzącą przyczyniamy się do zastoju krwi co sprzyja rozwinięciu stanu zapalnego naczyń żylnych. Efektem jest rozszerzanie ścian żylnych, a nastepnie uszkodzenie ich ścian. Potwierdza to powiedzenie, że: "ładne nogi - to zdrowe nogi" - gdyż w stanie bardziej zaawansowanym powstają najpierw drobne naczynka, a później żylaki. Żylaki mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia - stan zapalny rozprzestrzenia się, mogą powstawać krwawe wybroczyny lub trudno gojące się rany. 

Czym pracujemy na problem z żylakami?

  • siedzący lub stojący tryb życia 
  • uwarunkowania genetyczne
  • otyłość i ciąża - gdyż powodują obciążenie dolnej partii ciała
  • dieta uboga w wit. C potrzebną do wzmacniania naczyń krwionośnych
  • chodzenie na wysokich obcasach
  • hormonalna terapia zastępcza

Jak temu zaradzić?

Niezwykle ważna jest profilaktyka jednak nie każdy o niej pamięta. Po długiej siedzącej czy stojącej pracy powinno się poleżeć przez jakiś czas z uniesionymi nogami by poprawić odpływ krwi. Doskonałą formę profilaktyki dla osób, które znajdują się w grupie ryzyka stanowią rajstopy przeciwżylakowe. Są one dostępne na rynku z uwzględnieniem różnej siły ucisku nogi: relaksujące, masujące, lecznicze. 

Jeśli na nogach pojawią się już obrzęki, pajączki i zylaki - powinno się zastosować preparaty zawierające wyciąg z kasztanowca działający przeciwzapalnie. Dobre rezultaty daje połączenie tabletek zawierających w swym składzie escynę i rutynę - z maściami na bazie wyciągu z kasztanowca. Zaskutkuje to poprawą elastyczności naczyń krwionośnych i wzmocnieniem ich ścian. 

Zmiany zapalne zmniejszą równiesz maści na bazie wyciągu z nagietka i arniki, a w przypadku bólu zastosować można niesterydowe substancje przeciwzapalne. Najlepiej jednak zawsze skonsultować własny przypadek z lekarzem pierwszego kontaktu lub z farmaceutą, który zaleci odpowiednie stosowanie leku. 

Fitoterapia

W przypadku osób, które cierpią już na zapalenie żył oraz w początkowej fazie zespołu pozakrzepowego zaleca się bardziej złożone preparaty na bazie wyciągów ziołowych. Wzmacniają one i uszczelniają ściany naczyń krwionośnych przez co zmniejszają obrzęki i siniaki, a dodatkowo poprawiają zaopatrzenie krwi i tkanek w tlen. Leki takie powinny zawierać przede wszystkim escynę pochodzącą z kasztanowca a dodatkowo wyciągi uzupelniające tj. zioła: wąkrotka azjatycka (nasila syntezę kolagenu, regenerując tkankę łączną skóry) oraz ruszczyk kolczasty - zmniejsza napięcie układu żylnego. Preparaty zawierające diosminę również powinny być stosowane u osób już posiadających problemy z krążeniem kończyn dolnych. profilaktycznie najlepiej jest stosować proste preparaty zawierające wyciąg z kasztanowca oraz nie zapominać o aktywności fizycznej. 

niedziela, 28 kwietnia 2013

CUKIER BURACZANY
Zdecydowanie najpopularniejszy. Jest to w 99.85% czysta sacharoza. Zawiera on więc jedynie węglowodany, nie zawiera wartości odzywczych, a może się jedynie przyczynić do budowania nadwagi i problemów z uzębieniem. cena ok 3.60 zł.



CUKIER BRĄZOWY
Jest to także cukier buraczany jednakże w tym przypadku
w procesie jego wytwarzania nie zostaje oddzielana melasa, co ma miejsce w zwyklym cukrze buraczanym. Można w nim znaleść śladowe ilości żelaza, wapnia, magnezu. Poza tymi śladowymi ilościami wymienionych składników ma on mało wartości odżywczych, a stanowi jedynie źródło zbędnych niezdrowych kalorii. często spotyka się na rynku NIEUCZCIWYCH PRODUCENTÓW BARWIĄCYCH CUKIER BURACZANY KARMELEM - przez co ma on brązową barwę. Prawdziwy cukier brązowy powinien mieć lekko lepką konsystencję. Cukier kupiony w torebce, który jest sypki - będzie zapewne imitacją brązowego cukru. Cena ok 8zł.

CUKIER TRZCINOWY
Co ciekawe ten rodzaj cukru produkowano już 3 tys. lat p.n.e. w Indiach. trudno uwierzyć statystykom , według których tego rodzaju cukru używa aż 80% mieszkańców Ziemi. Pod względem odżywczym zawiera on fosfor, magnez, żelazo, potas, wapń. W prawdzie są to ilości śladowe jednakżę czynią ten cukier zdecydowanie zdrowszym od innych. Przy zakupie należy jednak zwrócić uwagę by kupić jego nierafinowany rodzaj, ponieważ powinien on zawierać melasę. Cena ok 12 zł/kg i powyżej. 

CUKIER KANDYZOWANY
Konsystencją przypomina małe kawałki bursztynów, jego aromat jest karmelowy przez co doskonale nadaje się on do słodzenia kawy czy herbaty. Cena takiego cukru wynosi ok 16 zł/kg jednakże głownie wynika to z walorów smakowych i estetycznych tej odmiany. Poza zapachem i smakiem niczym nie różni się od zwykłego cukru, gdyż powstaje w procesie jego karmelizacji. 

CUKIER OWOCOWY
Tzw. fruktoza. W smaku jest ona zdecydowanie słodsza od zwykłego, buraczaego cukru. Polecana jest ona do spożywania dla diabetyków, jako zamiennik dla zwykłego cukru, głównie z tego względu - że fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana niż sacharoza. Posiada on jednak WADY: bywa, że podnosi on poziom złego cholesterolu we krwi oraz powoduje zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Jego wadą jest również cena - ok 20 zł za kilogram cukru. Powoduje on również odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy pośladków i ud co zdecydowanie nie jest korzystne dla osób dbających o linię. 

SZTUCZNY SŁODZIK 
Często spotykanym słodzikiem w napojach i żywności jest aspartam. Spożywany w nadmiarze może powodować bóle głowy, powinno się go zdecydowanie unikać w produktach dla dzieci gdyż napoje są zwykle wysoko słodzone a masa dziecka jest stosunkowo mała i jest bardziej narazone na szkodliwe działanie słodzika. Może on być także przyczyną problemów żołądkowych. Jest on niedozwolony u osób chorujących na fenyloketonurię. Jego cena wydaje się stosunkowo niska gdyż ok 5 zł za 200 sztuk. Nie powinno się nim jednak słodzić napojów gorących oraz dodawać do ciast przez co spadają jego walory użytkowe.

CUKIER Z BRZOZY
Tzw.  ksylitol - jest on zdecydowanie zdrowszy od cukru zwykłego choć nie różni się od niego wyglądem ani smakiem. Ma zato 15 krotnie niższy indeks glikemicznyi w przeciwieństwie do aspartamu można nim słodzić napoje gorące i dodawać go do ciast. Nie powinno się go jednak dodawać do ciast drożdżowych, gdyż mogą nie wyrosnąć. Również nie powinny spożywać go dzieci do lat 3, ponieważ może powodować problemy gastryczne. Należy wprowadzać go do diety stopniowo. Jego wadą jest bardzo wysoka cena - od 35 vzł za kg. 

Cukier - który wybrać dla zdrowia?

CUKIER BURACZANY
Zdecydowanie najpopularniejszy. Jest to w 99.85% czysta sacharoza. Zawiera on więc jedynie węglowodany, nie zawiera wartości odzywczych, a może się jedynie przyczynić do budowania nadwagi i problemów z uzębieniem. cena ok 3.60 zł.



CUKIER BRĄZOWY
Jest to także cukier buraczany jednakże w tym przypadku
w procesie jego wytwarzania nie zostaje oddzielana melasa, co ma miejsce w zwyklym cukrze buraczanym. Można w nim znaleść śladowe ilości żelaza, wapnia, magnezu. Poza tymi śladowymi ilościami wymienionych składników ma on mało wartości odżywczych, a stanowi jedynie źródło zbędnych niezdrowych kalorii. często spotyka się na rynku NIEUCZCIWYCH PRODUCENTÓW BARWIĄCYCH CUKIER BURACZANY KARMELEM - przez co ma on brązową barwę. Prawdziwy cukier brązowy powinien mieć lekko lepką konsystencję. Cukier kupiony w torebce, który jest sypki - będzie zapewne imitacją brązowego cukru. Cena ok 8zł.

CUKIER TRZCINOWY
Co ciekawe ten rodzaj cukru produkowano już 3 tys. lat p.n.e. w Indiach. trudno uwierzyć statystykom , według których tego rodzaju cukru używa aż 80% mieszkańców Ziemi. Pod względem odżywczym zawiera on fosfor, magnez, żelazo, potas, wapń. W prawdzie są to ilości śladowe jednakżę czynią ten cukier zdecydowanie zdrowszym od innych. Przy zakupie należy jednak zwrócić uwagę by kupić jego nierafinowany rodzaj, ponieważ powinien on zawierać melasę. Cena ok 12 zł/kg i powyżej. 

CUKIER KANDYZOWANY
Konsystencją przypomina małe kawałki bursztynów, jego aromat jest karmelowy przez co doskonale nadaje się on do słodzenia kawy czy herbaty. Cena takiego cukru wynosi ok 16 zł/kg jednakże głownie wynika to z walorów smakowych i estetycznych tej odmiany. Poza zapachem i smakiem niczym nie różni się od zwykłego cukru, gdyż powstaje w procesie jego karmelizacji. 

CUKIER OWOCOWY
Tzw. fruktoza. W smaku jest ona zdecydowanie słodsza od zwykłego, buraczaego cukru. Polecana jest ona do spożywania dla diabetyków, jako zamiennik dla zwykłego cukru, głównie z tego względu - że fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana niż sacharoza. Posiada on jednak WADY: bywa, że podnosi on poziom złego cholesterolu we krwi oraz powoduje zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego. Jego wadą jest również cena - ok 20 zł za kilogram cukru. Powoduje on również odkładanie się tkanki tłuszczowej w okolicy pośladków i ud co zdecydowanie nie jest korzystne dla osób dbających o linię. 

SZTUCZNY SŁODZIK 
Często spotykanym słodzikiem w napojach i żywności jest aspartam. Spożywany w nadmiarze może powodować bóle głowy, powinno się go zdecydowanie unikać w produktach dla dzieci gdyż napoje są zwykle wysoko słodzone a masa dziecka jest stosunkowo mała i jest bardziej narazone na szkodliwe działanie słodzika. Może on być także przyczyną problemów żołądkowych. Jest on niedozwolony u osób chorujących na fenyloketonurię. Jego cena wydaje się stosunkowo niska gdyż ok 5 zł za 200 sztuk. Nie powinno się nim jednak słodzić napojów gorących oraz dodawać do ciast przez co spadają jego walory użytkowe.

CUKIER Z BRZOZY
Tzw.  ksylitol - jest on zdecydowanie zdrowszy od cukru zwykłego choć nie różni się od niego wyglądem ani smakiem. Ma zato 15 krotnie niższy indeks glikemicznyi w przeciwieństwie do aspartamu można nim słodzić napoje gorące i dodawać go do ciast. Nie powinno się go jednak dodawać do ciast drożdżowych, gdyż mogą nie wyrosnąć. Również nie powinny spożywać go dzieci do lat 3, ponieważ może powodować problemy gastryczne. Należy wprowadzać go do diety stopniowo. Jego wadą jest bardzo wysoka cena - od 35 vzł za kg. 

czwartek, 25 kwietnia 2013

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO - World Health Organization) uznaje za prawidłowe dla zdrowego mężczyzny następujące wartości:


Liczba plemników musi wynosić co najmniej 20 milionów na mililitr, a całkowita objętość nasienia – co najmniej 2 mililitry. Oznacza to, że całkowita liczba plemników w ejakulacie powinna być nie mniejsza niż 40 milionów. Ponadto 75 proc. z nich musi być żywych, co najmniej 30 proc. plemników w normalnej formie i postaci, ponad 25 proc. powinno szybko płynąć do przodu, a 50 proc. poruszać się w normalnym tempie. 

Coraz częściej na badania zgłaszają się mężczyźni w obawie, że problem z zajściem partnerki w ciąże leży po ich stronie. Jeśli w związku dojdzie do takiego problemu, nie należy mieć za złe swojemu partnerowi bowiem nieprawidłowa jakość męskiego nasienia wydaje się problemem cywilizacyjnym. Liczba plemników w spermie spada w zastraszającym tempie, z pokolenia na pokolenie. Szczególny problem wydaje się istnieć u Polaków. Porównując dane statystyczne z prowadzonych przez naukowców badań w spermie polaków znajduje się aż pięciokrotnie mniej plemników niż w przypadku Finów, Kanadyjczyków. Problemem jest również coraz większy spadek testosteronu nawet u młodych mężczyzn, co w efekcie odbija się negatywnie na jakości i ilości plemników.

Należy zastanowić się jak wysoce poważne są konsenwencje takiego faktu. Bezpłodność może stać się ogromnym problemem. Często negatywnie odbierana metoda zapłodnienia in vitro, może być w przyszłości jedyną metodą pokonania bariery niepłodności. 

Już na ten moment problem przeżywają Banki Nasienia, gdzie zgłasza się coraz mniej mężczyzn posiadających jakościowo dobre nasienie. Do zabiegu in vitro często konieczne jest sprowadzenie nasienia z innego kraju.

Problem ten dotyczy również mężczyzn z Francji. Jak dowodzą badania - w przeciągu 17 lat liczba plemników spadła w sposób bardzo znaczący. Spada nie tylko jakoś nasienia - co już jest wystarczające  by zagrozić parze niepłodnością, ale równie ilość nasienia. Już badania prowadzone 20 lat temu i opublikowane w "British Medical Journal" dowodzą, że w latach 1940-1990 ilość nasienia przeciętnego mężczyzny spadła aż o 50%. Fak ten łączy się w artyykule z postepującym zanieczyszczeniem środowiska oraz obecnością substancji chemicznych swą budową przypominających estrogeny. Substancje te mogą migrować do żywności z opakowań spożywczych, plastików, farb drukarskich. Wyniki tych badań miay swoich przeciwników podwarzających aż tak dyrastyczne pogorszenie jakości nasienia, jednakże powtórne badania prowadzone we Francji niestety potwierdziły ten niepokojący fakt.

Gdzie szukać winnego zaistniałej sytuacji?

Zdecydowanie przyczyną może być: brak sportu, niedobory snu i kiepski odpoczynek, nieprawidłowa dieta bogata w tłuszcze nasycone, alkohol, skażenie środowiska. Potencjalnie do tych czynników można dodać noszenie telefonów komórkowych w kieszeni spodni - będące źródłem promieniowania, żywność skażona substancjami przypominającymi hormony żeńskie tj. bisfenol A - migrując do żywności mogą wpływać negatywnie na płodność i rozwój mężczyzn już od najmłodszych lat. Na obniżenie męskości wpływ mają również sterydy i sztuczne analogi hormonów płciowych, które moga prowadzić do zahamowania produkcji testosteronu w organizmie.

Co więc robić?

W celu poprawienia jakości spermy należy spożywać duże ilości owoców (witamina C) i orzechów brazylijskich (selen). Do diety można również włączyć l-karnitynę i produkty zawierające cynk, który wpływa na zwiększenie ruchliwości i liczebności plemników. Do trybu życia należy włączyć również sport i poświęcić odpowiednią ilość czasu na zdrowy wypoczynek. 

Zbyt mała liczba plemników - problem cywilizacyjny XXI wieku

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO - World Health Organization) uznaje za prawidłowe dla zdrowego mężczyzny następujące wartości:


Liczba plemników musi wynosić co najmniej 20 milionów na mililitr, a całkowita objętość nasienia – co najmniej 2 mililitry. Oznacza to, że całkowita liczba plemników w ejakulacie powinna być nie mniejsza niż 40 milionów. Ponadto 75 proc. z nich musi być żywych, co najmniej 30 proc. plemników w normalnej formie i postaci, ponad 25 proc. powinno szybko płynąć do przodu, a 50 proc. poruszać się w normalnym tempie. 

Coraz częściej na badania zgłaszają się mężczyźni w obawie, że problem z zajściem partnerki w ciąże leży po ich stronie. Jeśli w związku dojdzie do takiego problemu, nie należy mieć za złe swojemu partnerowi bowiem nieprawidłowa jakość męskiego nasienia wydaje się problemem cywilizacyjnym. Liczba plemników w spermie spada w zastraszającym tempie, z pokolenia na pokolenie. Szczególny problem wydaje się istnieć u Polaków. Porównując dane statystyczne z prowadzonych przez naukowców badań w spermie polaków znajduje się aż pięciokrotnie mniej plemników niż w przypadku Finów, Kanadyjczyków. Problemem jest również coraz większy spadek testosteronu nawet u młodych mężczyzn, co w efekcie odbija się negatywnie na jakości i ilości plemników.

Należy zastanowić się jak wysoce poważne są konsenwencje takiego faktu. Bezpłodność może stać się ogromnym problemem. Często negatywnie odbierana metoda zapłodnienia in vitro, może być w przyszłości jedyną metodą pokonania bariery niepłodności. 

Już na ten moment problem przeżywają Banki Nasienia, gdzie zgłasza się coraz mniej mężczyzn posiadających jakościowo dobre nasienie. Do zabiegu in vitro często konieczne jest sprowadzenie nasienia z innego kraju.

Problem ten dotyczy również mężczyzn z Francji. Jak dowodzą badania - w przeciągu 17 lat liczba plemników spadła w sposób bardzo znaczący. Spada nie tylko jakoś nasienia - co już jest wystarczające  by zagrozić parze niepłodnością, ale równie ilość nasienia. Już badania prowadzone 20 lat temu i opublikowane w "British Medical Journal" dowodzą, że w latach 1940-1990 ilość nasienia przeciętnego mężczyzny spadła aż o 50%. Fak ten łączy się w artyykule z postepującym zanieczyszczeniem środowiska oraz obecnością substancji chemicznych swą budową przypominających estrogeny. Substancje te mogą migrować do żywności z opakowań spożywczych, plastików, farb drukarskich. Wyniki tych badań miay swoich przeciwników podwarzających aż tak dyrastyczne pogorszenie jakości nasienia, jednakże powtórne badania prowadzone we Francji niestety potwierdziły ten niepokojący fakt.

Gdzie szukać winnego zaistniałej sytuacji?

Zdecydowanie przyczyną może być: brak sportu, niedobory snu i kiepski odpoczynek, nieprawidłowa dieta bogata w tłuszcze nasycone, alkohol, skażenie środowiska. Potencjalnie do tych czynników można dodać noszenie telefonów komórkowych w kieszeni spodni - będące źródłem promieniowania, żywność skażona substancjami przypominającymi hormony żeńskie tj. bisfenol A - migrując do żywności mogą wpływać negatywnie na płodność i rozwój mężczyzn już od najmłodszych lat. Na obniżenie męskości wpływ mają również sterydy i sztuczne analogi hormonów płciowych, które moga prowadzić do zahamowania produkcji testosteronu w organizmie.

Co więc robić?

W celu poprawienia jakości spermy należy spożywać duże ilości owoców (witamina C) i orzechów brazylijskich (selen). Do diety można również włączyć l-karnitynę i produkty zawierające cynk, który wpływa na zwiększenie ruchliwości i liczebności plemników. Do trybu życia należy włączyć również sport i poświęcić odpowiednią ilość czasu na zdrowy wypoczynek. 

Wokół kawy i zawartej w niej kofeiny krąży wiele prawd i mitów. Warto więc przeczytać ten artykuł i dowiedzieć kiedy przysłowiowa "mała czarna" ma na nas korzystny wpływ, a w jakich sytuacjach może nam bardzo zaszkodzić. 

PRAWDA! Kofeina poprawia pamięć 

Poprzez blokowanie receptorów informujących organizm o potrzebie snu - przez co oszukuje mózg i umożliwia nam nocne uczenie się w czasie sesji. Poprawia koncentrację, czujność, a zatem zdolność uczenia się. Po filiżankę często sięgają również osoby ciężko pracujące. 

MIT! Kofeina sprzyja powstawaniu nadciśnienia tetniczego

Kofeina nie zwiększa ryzyka nadciśnienia tętniczego, choć nieznacznie przyspiesza bicie serca. Oczywiście nie jest ona wskazana u osób które cierpią już na nadcisnienie tętnicze - jednak sama z siebie nie wywołuje takiego stanu chorobowego. 

PRAWDA! Kawa osłabia kości 

Osłabienie kości wywołane jest wypłukiwaniem z nich wapnia przez kawę. Ilości wypłukiwanego wapnia po wypiciu jednej filiżanki są w prawdzie niewielkie, jednakże istnieje wiele osób, które spożywają znacznie większe ilości kawy dziennie - wówczas grozi to już zmniejszeniem gęstości kości. Zaleca się picie kawy z dodatkiem mleka co powinno zrównoważyć straty.

PRAWDA! Kofeinę można przedawkować
W prawdzie nadmiar kofeiny wydalany jest z moczem, jednakże można ją przedawkować. Trzebaby jej pić jednak bardzo bardzo dużo. Zdrowemu organizmowi nie powinna zaszkodzić dawka nawet 6 kaw dziennie - można łatwo przedawkować kofeinę w tabletkach, suplementach. Tak więc zażywajmy środki pobudzające koncentrację z głową!

MIT! Najwięcej kofeiny zawarte jest w ziarnach kawy
najbogatszymn źródłem kofeiny jest amazońska roślina o nazwie guarana. Kofeina stanowi 5% nasion tej rośliny. Dlatego też tak często napoje energetyczne produkowane są z dodatkiem guarany. Kawa znajduje się na piątym miejscu pod względem zawartości kofeiny - wyprzedzają ją: guarana, gerbata, liście mate i orzeszki kola. Na zawartość kofeiny w napoju ogromny wpływ ma oczywiście sposób parzenia dlatego też filiżanka kawy mimo że w statystykach wyprzedza kawę - zawiera dwa razy mniej kofeiny niż mała czarna - właśnie ze względu na sposób parzenia.

PRAWDA! Kawa zwiększa płodność u męzczyzn
Mężczyźni, którzy piją kawę mają bardziej ruchliwe plemniki niż ci, którzy jej nie piją, a w efekcie większą szansę na zapłodnienie partnerki seksualnej. Naukowcy doszli do wniosku, że kawą można leczyć mężczyzn, których plemniki są leniwe i wykazują się obniżoną ruchliwością. Mężczyźni, jeśli chcecie spłodzić potomka, nie zapomnijcie o filiżance małej czarnej do śniadania.

PRAWDA! Pijąc kawę można doprowadzić do poronienia
Częste picie kawy w ciąży ma wpływ na kondycję płodu przez co zwiększa ryzyko poronienia. Kobieta ciężarna może pozornie dobrze tolerować kawę, nie mieć mdłości ani bólu brzucha, podczas gdy płód uszkadza się. Potwierdzają to badania prowadzone w Danii. 

MIT! Kawa ułatwia odchudzanie
Nie jest to prawdą. Kawa pobudza wydalanie moczu przez co może się wydawać, że człowiek pozbędzie się nadmiaru wody w organizmie, jednakże nie jest to prawdą. Kawa wręcz pobudza odkładanie zbędnego tłuszczyku na brzuchu, pobudza apetyt. Owszem dobre dla skóry są kosmetyki czy domowe kuracje, peelingi, wykorzystujące kawę lub fusy pozostałe po jej wypiciu. 

PRAWDA! Kawa niszczy komórki nowotworowe
Zespół japońskich, amerykańskich i rosyjskich naukowców stwierdził niedawno, że dzięki piciu jednej filiżanki kawy dziennie obniżymy ryzyko zachorowania na raka skóry. Jak to działa? Kofeina usuwa komórki, które zostały uszkodzone przez promieniowanie ultrafioletowe, głównego sprawcę raka skóry. Przygotowując się do wakacji na plaży, pijmy kawę każdego dnia.

KAWA - prawdy i mity

Wokół kawy i zawartej w niej kofeiny krąży wiele prawd i mitów. Warto więc przeczytać ten artykuł i dowiedzieć kiedy przysłowiowa "mała czarna" ma na nas korzystny wpływ, a w jakich sytuacjach może nam bardzo zaszkodzić. 

PRAWDA! Kofeina poprawia pamięć 

Poprzez blokowanie receptorów informujących organizm o potrzebie snu - przez co oszukuje mózg i umożliwia nam nocne uczenie się w czasie sesji. Poprawia koncentrację, czujność, a zatem zdolność uczenia się. Po filiżankę często sięgają również osoby ciężko pracujące. 

MIT! Kofeina sprzyja powstawaniu nadciśnienia tetniczego

Kofeina nie zwiększa ryzyka nadciśnienia tętniczego, choć nieznacznie przyspiesza bicie serca. Oczywiście nie jest ona wskazana u osób które cierpią już na nadcisnienie tętnicze - jednak sama z siebie nie wywołuje takiego stanu chorobowego. 

PRAWDA! Kawa osłabia kości 

Osłabienie kości wywołane jest wypłukiwaniem z nich wapnia przez kawę. Ilości wypłukiwanego wapnia po wypiciu jednej filiżanki są w prawdzie niewielkie, jednakże istnieje wiele osób, które spożywają znacznie większe ilości kawy dziennie - wówczas grozi to już zmniejszeniem gęstości kości. Zaleca się picie kawy z dodatkiem mleka co powinno zrównoważyć straty.

PRAWDA! Kofeinę można przedawkować
W prawdzie nadmiar kofeiny wydalany jest z moczem, jednakże można ją przedawkować. Trzebaby jej pić jednak bardzo bardzo dużo. Zdrowemu organizmowi nie powinna zaszkodzić dawka nawet 6 kaw dziennie - można łatwo przedawkować kofeinę w tabletkach, suplementach. Tak więc zażywajmy środki pobudzające koncentrację z głową!

MIT! Najwięcej kofeiny zawarte jest w ziarnach kawy
najbogatszymn źródłem kofeiny jest amazońska roślina o nazwie guarana. Kofeina stanowi 5% nasion tej rośliny. Dlatego też tak często napoje energetyczne produkowane są z dodatkiem guarany. Kawa znajduje się na piątym miejscu pod względem zawartości kofeiny - wyprzedzają ją: guarana, gerbata, liście mate i orzeszki kola. Na zawartość kofeiny w napoju ogromny wpływ ma oczywiście sposób parzenia dlatego też filiżanka kawy mimo że w statystykach wyprzedza kawę - zawiera dwa razy mniej kofeiny niż mała czarna - właśnie ze względu na sposób parzenia.

PRAWDA! Kawa zwiększa płodność u męzczyzn
Mężczyźni, którzy piją kawę mają bardziej ruchliwe plemniki niż ci, którzy jej nie piją, a w efekcie większą szansę na zapłodnienie partnerki seksualnej. Naukowcy doszli do wniosku, że kawą można leczyć mężczyzn, których plemniki są leniwe i wykazują się obniżoną ruchliwością. Mężczyźni, jeśli chcecie spłodzić potomka, nie zapomnijcie o filiżance małej czarnej do śniadania.

PRAWDA! Pijąc kawę można doprowadzić do poronienia
Częste picie kawy w ciąży ma wpływ na kondycję płodu przez co zwiększa ryzyko poronienia. Kobieta ciężarna może pozornie dobrze tolerować kawę, nie mieć mdłości ani bólu brzucha, podczas gdy płód uszkadza się. Potwierdzają to badania prowadzone w Danii. 

MIT! Kawa ułatwia odchudzanie
Nie jest to prawdą. Kawa pobudza wydalanie moczu przez co może się wydawać, że człowiek pozbędzie się nadmiaru wody w organizmie, jednakże nie jest to prawdą. Kawa wręcz pobudza odkładanie zbędnego tłuszczyku na brzuchu, pobudza apetyt. Owszem dobre dla skóry są kosmetyki czy domowe kuracje, peelingi, wykorzystujące kawę lub fusy pozostałe po jej wypiciu. 

PRAWDA! Kawa niszczy komórki nowotworowe
Zespół japońskich, amerykańskich i rosyjskich naukowców stwierdził niedawno, że dzięki piciu jednej filiżanki kawy dziennie obniżymy ryzyko zachorowania na raka skóry. Jak to działa? Kofeina usuwa komórki, które zostały uszkodzone przez promieniowanie ultrafioletowe, głównego sprawcę raka skóry. Przygotowując się do wakacji na plaży, pijmy kawę każdego dnia.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Obecność olejów w diecie jest niezwykle istotna z racji, że zapewniają one naszym komórkom prawidłowe funkcjonowanie - chroniąc tym samym przed wieloma chorobami. Po ten często zapominiany w naszej diecie składnik warto więc sięgnąć już dzisiaj i spożyć łyżkę - "na zdrowie". Pomoże nam to ustrzec się przed problemami ze strony układu pokarmowego, wspomoże pielęgnację włosów, skory i paznokci oraz zmniejszy ryzyko zapadalności na choroby nowotworowe. Kwasy omega-3 zawarte w oleju mają działanie korzystnie dla pracy mózgu oraz pomagają w  obniżeniu złego cholesterolu LDL. Dla równowagi - koenzym Q10 także zawarty w olejach pomaga zwiększyć poziom dobrego cholesterolu - HDL.

JAKI OLEJ WYBIERZESZ DLA SIEBIE ?

OLEJ SŁONECZNIKOWY - najpoularniejszy ze wszystkich olejów stosowanych w kuchni. Zawiera
on bardzo dużo witaminy E przez co neutralizuje wolne rodniki i ma korzystny wpływ na młody wygląd skóry, wspomaga działanie ukladu odpornościowego. Zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe co ma dobry wpływ na krążenie, pracę serca (zapobiega miażdżycy - obniża poziom złego cholesterolu LDL). Ma właściwości odkażające, przeciwzapalne, lecznicze oraz profilaktyczne. W kuchni nadaje się do sałatek, surówek, nie należy jednak na nim długo smażyc potraw. Olej ten można zarówno pić (1 łyżka dziennie) jak również płukać nim jamę ustną (terapia dr. F. Karacha). 

OLEJ RZEPAKOWY - zdecydowanie nadaje się do codziennej poprawy zdrowia. Zalecany jest od niedawna nie tylko dla dorosłych, ale również dla dzieci, ze względu na bardzo wysoką zawartość kwasów omega-3. Ma ich zdecydowanie więcej niż przereklamowana często oliwa z oliwek (zawiera niewiele kwasów omega). Co ważne - olej rzepakowy nie traci swoich właściwości w wyniku obróbki termicznej dzięki czemu nadaje się do smażenia. Na rynku dostępne są dwie formy tego oleju - rafinowany (oczyszczony) i nierafinowany (tłoczony na zimno). Dla dzieci wybierać należy zdecydowanie olej poddany rafinacji.

OLEJ ARGANOWY - (płynne złoto) - otrzymywany z nasion drzewa arganowego z Maroka, często spotykany jako dodatek w kosmetykach do pielęgnacji włosów. Dostępny jest również jako suplement diety - wówczas jego działanie jest jeszcze bardziej skuteczne. Jego głównymi zaletami jest działanie odmładzające i pielęgnujące. Szczególnie zalecany do stosowania u osób posiadających blizny po oparzeniach oraz suchą skórę. Co do ceny olej ten jest jednym z najdroższych, a zarazem najcenniejszych olejów na świecie - jego cena uzależniona jest głównie od trudnego i pracochłonnego procesu otrzymywania tego oleju. W kuchni stosowany jest on m.in. do doprawiania ryb, sałatek, deserów oraz mięs. Posiada on wyjątkowy aromat oraz smak dlatego też doprawiając potrawy wystarczy użyć jedynie kilka kropel tego oleju. Nadaje się on również do bezpośredniej aplikacji na skórę, wówczas należy dobrze go wmasować. 

OLEJ LNIANY - jest to olej tłoczony na zimno, nieoczyszczony. Tłoczenie na zimno jest korzystne z takiego względu, że olej nie traci swoich cennych właściwości. Analogicznie po otwarciu butelki dobrze jest przechowywać olej w lodówce - wówczac na dłużej zachowa swe cenne składniki. Szacunkowo w jego skład wchodzi aż 95% cennych kwasów omega-3. Zalecany jest głównie w celu poprawy trawienia, przy zaparciach i słabej pracy układu pokarmowego. Olej lniany dobrze jest dodać do białego chudego sera - wówczas jego przyswajalność jest znacznie lepsza. 

OLEJ KOKOSOWY - ze względu na swą niską kaloryczność w porównaniu do innych tłuszczy
zalecany jest dla osób dbających o linię. Pomaga on zrzucić zbędne kilogramy, nie odkłada się w komórkach tłuszczowych przez co zapobiega powstawaniu otyłości. Jest również bardzo dobry dla układu odpornościowego, poprawy aktywności fizycznej jak również zabija drobnoustroje (grzyby, bakterie, wirusy). Wykazano jego działanie: przeciwmiażdżycowe, usprawniające pracę nerek, wspomagające pracę wątroby oraz tarczycy. W odniesieniu do aspektów kulinarnych nadaje się on do ciast, sałatek, sosów. Jego aromat jest lekko orzechowy, co sprawia, że można go stosować zarówno jako dodatek do dan słodkich jak i słonych.

OLEJ Z KRYLA - jest to olej pozyskiwany z niwielkiego skorupiaka oceanicznego. Zdecydowanie trudniej spotkać go w zwyklym sklepie jednakże jest on do kupienia na polskim rynku. Ma on działanie korzystne dla układu krążenia - jest aż 16-krotnie skuteczniejszy niż zwykłe oleje. Dobry jest nie tylko dla serca ale również dla stawów, ma działanie antynowotworowe. Cennym składnikiem tego oleju jest astaksantyna, która zapobiega cukrzycy, ma działanie przeciwzapalne, przeciwbolowe, wspomaga płodność u mężczyzn, ma pozytywny wpływ na przyrost masy mięśniowej. Wspomaga elastyczność i młody wygląd skóry dzięki zawartości koenzymu Q10 - substancja ta wpływa również dobrze na krążenie. 

Olej na zdrowie ! Tylko jaki ?

Obecność olejów w diecie jest niezwykle istotna z racji, że zapewniają one naszym komórkom prawidłowe funkcjonowanie - chroniąc tym samym przed wieloma chorobami. Po ten często zapominiany w naszej diecie składnik warto więc sięgnąć już dzisiaj i spożyć łyżkę - "na zdrowie". Pomoże nam to ustrzec się przed problemami ze strony układu pokarmowego, wspomoże pielęgnację włosów, skory i paznokci oraz zmniejszy ryzyko zapadalności na choroby nowotworowe. Kwasy omega-3 zawarte w oleju mają działanie korzystnie dla pracy mózgu oraz pomagają w  obniżeniu złego cholesterolu LDL. Dla równowagi - koenzym Q10 także zawarty w olejach pomaga zwiększyć poziom dobrego cholesterolu - HDL.

JAKI OLEJ WYBIERZESZ DLA SIEBIE ?

OLEJ SŁONECZNIKOWY - najpoularniejszy ze wszystkich olejów stosowanych w kuchni. Zawiera
on bardzo dużo witaminy E przez co neutralizuje wolne rodniki i ma korzystny wpływ na młody wygląd skóry, wspomaga działanie ukladu odpornościowego. Zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe co ma dobry wpływ na krążenie, pracę serca (zapobiega miażdżycy - obniża poziom złego cholesterolu LDL). Ma właściwości odkażające, przeciwzapalne, lecznicze oraz profilaktyczne. W kuchni nadaje się do sałatek, surówek, nie należy jednak na nim długo smażyc potraw. Olej ten można zarówno pić (1 łyżka dziennie) jak również płukać nim jamę ustną (terapia dr. F. Karacha). 

OLEJ RZEPAKOWY - zdecydowanie nadaje się do codziennej poprawy zdrowia. Zalecany jest od niedawna nie tylko dla dorosłych, ale również dla dzieci, ze względu na bardzo wysoką zawartość kwasów omega-3. Ma ich zdecydowanie więcej niż przereklamowana często oliwa z oliwek (zawiera niewiele kwasów omega). Co ważne - olej rzepakowy nie traci swoich właściwości w wyniku obróbki termicznej dzięki czemu nadaje się do smażenia. Na rynku dostępne są dwie formy tego oleju - rafinowany (oczyszczony) i nierafinowany (tłoczony na zimno). Dla dzieci wybierać należy zdecydowanie olej poddany rafinacji.

OLEJ ARGANOWY - (płynne złoto) - otrzymywany z nasion drzewa arganowego z Maroka, często spotykany jako dodatek w kosmetykach do pielęgnacji włosów. Dostępny jest również jako suplement diety - wówczas jego działanie jest jeszcze bardziej skuteczne. Jego głównymi zaletami jest działanie odmładzające i pielęgnujące. Szczególnie zalecany do stosowania u osób posiadających blizny po oparzeniach oraz suchą skórę. Co do ceny olej ten jest jednym z najdroższych, a zarazem najcenniejszych olejów na świecie - jego cena uzależniona jest głównie od trudnego i pracochłonnego procesu otrzymywania tego oleju. W kuchni stosowany jest on m.in. do doprawiania ryb, sałatek, deserów oraz mięs. Posiada on wyjątkowy aromat oraz smak dlatego też doprawiając potrawy wystarczy użyć jedynie kilka kropel tego oleju. Nadaje się on również do bezpośredniej aplikacji na skórę, wówczas należy dobrze go wmasować. 

OLEJ LNIANY - jest to olej tłoczony na zimno, nieoczyszczony. Tłoczenie na zimno jest korzystne z takiego względu, że olej nie traci swoich cennych właściwości. Analogicznie po otwarciu butelki dobrze jest przechowywać olej w lodówce - wówczac na dłużej zachowa swe cenne składniki. Szacunkowo w jego skład wchodzi aż 95% cennych kwasów omega-3. Zalecany jest głównie w celu poprawy trawienia, przy zaparciach i słabej pracy układu pokarmowego. Olej lniany dobrze jest dodać do białego chudego sera - wówczas jego przyswajalność jest znacznie lepsza. 

OLEJ KOKOSOWY - ze względu na swą niską kaloryczność w porównaniu do innych tłuszczy
zalecany jest dla osób dbających o linię. Pomaga on zrzucić zbędne kilogramy, nie odkłada się w komórkach tłuszczowych przez co zapobiega powstawaniu otyłości. Jest również bardzo dobry dla układu odpornościowego, poprawy aktywności fizycznej jak również zabija drobnoustroje (grzyby, bakterie, wirusy). Wykazano jego działanie: przeciwmiażdżycowe, usprawniające pracę nerek, wspomagające pracę wątroby oraz tarczycy. W odniesieniu do aspektów kulinarnych nadaje się on do ciast, sałatek, sosów. Jego aromat jest lekko orzechowy, co sprawia, że można go stosować zarówno jako dodatek do dan słodkich jak i słonych.

OLEJ Z KRYLA - jest to olej pozyskiwany z niwielkiego skorupiaka oceanicznego. Zdecydowanie trudniej spotkać go w zwyklym sklepie jednakże jest on do kupienia na polskim rynku. Ma on działanie korzystne dla układu krążenia - jest aż 16-krotnie skuteczniejszy niż zwykłe oleje. Dobry jest nie tylko dla serca ale również dla stawów, ma działanie antynowotworowe. Cennym składnikiem tego oleju jest astaksantyna, która zapobiega cukrzycy, ma działanie przeciwzapalne, przeciwbolowe, wspomaga płodność u mężczyzn, ma pozytywny wpływ na przyrost masy mięśniowej. Wspomaga elastyczność i młody wygląd skóry dzięki zawartości koenzymu Q10 - substancja ta wpływa również dobrze na krążenie.